01 maja 2016

Ty wiesz co, ja wiem jak!

Rozmowa z Leszkiem Kaczorowskim, mieszkańcem południowej części Gdańska zawodowo trenerem personalnym i dietetykiem w klubie bokserskim Ring3City.

Leszku,  na początek powiedz jak zaczęła się Twoja przygoda ze sportem, treningiem personalnym i zdrowym trybem życia?
Wydaje mi się, ze jest to historia jakich wiele. Jak każdy młody chłopak pewnego dnia postanowiłem, że chciałbym być silniejszy. Rozpocząłem treningi na siłowni, a koledzy podpowiedzieli, że dieta i odżywki poprawią efekty. Później pojawiła się pasja do sportów walki boks, a następnie muaythai (tajska odmiana boksu).., ale w pewnym momencie czegoś brakowało. Zacząłem pogłębiać wiedzę o ludzkim organizmie, w ten sposób poznawałem własne ciało, w konsekwencji poprawiałem wyniki treningu. Wciąż pragnąłem wiedzieć więcej, diabelnie mnie to kręciło i postanowiłem zdobywać informacje na specjalistycznych kursach. Moje zainteresowania i zdobywanie tej szczególnej wiedzy doceniły osoby z którymi trenowałem. Wielu z nich pytało o rady, podpatrywali jak pomagałem innym aż pojawiła się pierwsza propozycja poprowadzenia treningu… W tym momencie przeszły mnie przysłowiowe ciarki, gdyż wiedziałem już, że wpadłem w to na całe życie. Wiedziałem, że to jest co chciałbym robić.
W jaki sposób zachęciłbyś ludzi do aktywności fizycznej i dbania o własne zdrowie?
Mamy jedno życie i każdy z nas na pewno chce się cieszyć nim i czasem spędzonym z bliskimi jak najdłużej, to jest właśnie to, o co zawsze warto się postarać!
W jakiej dziedzinie się specjalizujesz?
Moją specjalizacją jest poprawa ogólnej sprawności fizycznej, dostosowana indywidualnie do warunków fizycznych i zdrowotnych. Każdy z nas znajdzie u siebie coś co chciałby poprawić. Wysmuklić sylwetkę, "zgubić" zbędne kilogramy, wzmocnić lub rozbudować mięśnie, poprawić szybkość, zwinność albo wytrzymałość.. Ty wiesz co, ja wiem jak! Zapraszam na trening.
Co poleciłbyś osobom zapracowanym nie mającym czasu na uczestnictwo w zajęciach poza miejscem zamieszkania?
To niestety problem większości z nas. Jesteśmy zapracowani, zabiegani, do tego nadmiar różnych zajęć. Wystarczy rozejrzeć się za osiedlową siłownią czy klubem fitness. W każdym z tych miejsc są trenerzy, którzy pomogą ustalić plan treningowy, a reszta zależy już tylko od naszej motywacji. Każdy, nawet największy pracuś znajdzie kilkanaście minut przed pracą, żeby popracować nad swoja sylwetką. W jaki sposób? Nie wiesz? Przyjdź na konsultacje, chętnie pomogę.
Czego powinniśmy unikać i jakim zasadami należy się kierować w codziennym życiu, aby być w formie?
Jeść zdrowo, ćwiczyć regularnie, wysypiać się... i tak w kółko :-)

Jaki jest Twój największy sukces w pracy z ludźmi, którzy pragną poprawić swoją sylwetkę?
Szczerze jestem dumny ze wszystkich swoich podopiecznych. Każdy z nich jest inny,  każdy ma inne cele, ale wszyscy walczą całym sercem ze swoimi słabościami i to jest piękne! A w liczbach, to największe wrażenie sprawia, gdy mówię o pewnej upartej dziewczynie i jej uwaga, aż 25 kilogramach utraty wagi ciała po 4 miesiącach ćwiczeń pod moim okiem. Można? Wystarczy chcieć!
Co chciałbyś powiedzieć osobom, które nie potrafią znaleźć motywacji na zadbanie o samego siebie?
Zapraszam na bezpłatną pogadankę motywacyjną do Ring3city lub w każdą sobotę o godz. 12 na rekreacyjny trening zdrowotny więcej tutaj.

Jaka jest Twoja dewiza, którą kierujesz się w pracy z ludźmi?
Do każdego podchodzę z szacunkiem, sercem, pokazuje, że naprawdę mi na nich zależy i na tym, aby osiągnęli swoje cele.
Na swojej drodze spotykasz wiele osób, czy kogoś szczególnie zapamiętasz?
Pamiętam wszystkich, nie tylko tych, którzy wyłamują się ze schematów i są nieszablonowi. Każdy z nas ma w sobie coś szczególnego, co nas wyróżnia i właśnie te cechy najlepiej zapadają mi w pamięci.
Pozwól, że zmienię temat i zapytam jak się Tobie żyje na południu Gdańska?
Nie najgorzej, podoba mi się okolica, a mianowicie połączenie cywilizacji z naturą. Jest spokojnie, a przede wszystkim to dobra lokalizacja do moich codziennych zajęć.
Jak oceniasz inwestycje w naszym rejonie?
Wiadomo, że jest jeszcze trochę rzeczy do poprawy, mam na myśli korki w godzinach szczytu, ale widać dużo zmian i to bardzo cieszy.
Co sądzisz o węźle przesiadkowym czyli pętli Łostowice-Świętokrzyska?
Uważam, że nie jest w pełni wykorzystany potencjał tego miejsca. Wydaje mi się, że śmiało na wspomnianą pętle mogłyby kursować dodatkowe linię autobusowe na przykład do Jankowa lub ze zwiększoną częstotliwością autobusy, które obecnie zaczynają tam swoją trasę.
Pierwsze Twoje skojarzenie na hasło: Gdańsk Południe?
Jestem u siebie.
Czy korzystasz z komunikacji miejskiej czy z innego środka lokomocji?
Jestem szczęśliwym posiadaczem 4 kółek i póki co, nie zamierzam tego zmieniać.
Dlaczego Zakoniczyn?
O to powinieneś akurat zapytać moja panią ;-) [gdanskpoludnie.pl: pozdrowienia dla Twojej wybranki].
Na koniec Leszku dokończ zdanie: Gdybyś nie był tym kim jestem to byłbym...?
...byłbym sławnym piosenkarzem i gitarzystą! ;-)
Bardzo Tobie dziękuję za rozmowę.
Będą kolejne boiska

Będą kolejne boiska

O budżecie obywatelskim

O budżecie obywatelskim

Będzie bezpieczniej

Będzie bezpieczniej

Komunikacja miejska

Komunikacja miejska